Jan Szempluch – O biedzie w czasie II wojny światowej
Filtruj
Data03.06.2020
TRANSKRYPCJA:
Jan Szempluch wspomina:
We wojnę była straszna bieda. Także rodzeństwo i ja głodowaliśmy, ale gdyby mama dała mi do syta jeść, to by na jutro nie było chleba tyle. Także po troszku, ale żeby zawsze troszkę było tego chleba. Mama zrobiła syr, no to sprzedała, masło zrobiła, to sprzedała, my maślankę jadły, tylko tyle. Później z bratem, bo brat był trochę straszy, to my chodziły, to my łapały ryby, to było dobrze. A tak jeszcze po wojnie była bieda, fest jeszcze była bieda, parę razy jeszcze była bieda. W ’42 roku u nas mieszkały Niemcy, znaczy się u ojca mojego. We 3 Niemców, ale to były jakieś lepsze goście. Lepsze były goście, bo przynosiły im jeść, jedzenie wojsko przynosiło im, a ony we 3 mieszkały. Ale gdy zostało im z jedzenia, to zawsze nam dały dzieciom zjeść, te resztki dały nam. Nie powiem, bo nie były złe. Była bieda, potem po wojnie też jeszcze była bieda, też jeszcze, jeszcze. Dość długo, ja wiem, może z 8 lat, może więcej bieda była. Bo nie było przemysłu, nikt nie pracował, tylko z tego rolnictwa. Huta była, ale jeszcze dopiero się rozwijała. Huta była, bo przecież ja robiłem w hucie 30 lat, 40 lat prawie.
OPIS NAGRANIA:
Tytuł: Jan Szempuch – O biedzie w czasie II wojny światowej
Realizacja nagrania i prowadzenie rozmowy: Tomasz Kosiek