Maria Wołoszyn – Wspomnienia szkolne [I poł. XX w.]

TRANSKRYPCJA:

Maria Wołoszyn wspomina:

No to cóż… to były czasy trudne, bo nawet i w szkole książek żeśmy nie mieli, tyle co były elementarze w pierwszej klasie, a do drugiej klasy to już nam wojna przysłała takie stery nazywane, to pamiętam do dziś. To były takie broszury jak jest ten „Gość niedzielny”. To było 3 razy do roku przysyłane, czy 4 nawet. Może 4…(…) Te stery przychodziły do szkoły. Uczył nas nauczyciel - Wzorek, ale on poszedł już - do 2 klasy jak ja poszłam - on poszedł na wojnę te II wojnę światową. On się nazywał Wzorek Stanisław, to jeszcze pamiętam to nazwisko jego bardzo dobrze, bo był taki fajny nauczyciel. I potem nas uczyła nauczycielka - Zofia Nowacka. No to ona już przyjmowała to, co jej przysłali na te nasze nauki. To były te stery to takie ogólne, nawet wiele nie pamiętam tych tekstów, niczego. Czytać tak, czytać już czytałam, bo już czytałam w 2 klasie z elementarza. No to było to do klasy 3. A klasa 4 to już było to po okupacji…(…) Z polskiego to był ten ster, to tam były takie tylko opowieści podstawione, takie zwykłe proste, tam nic nie opisywało wiele o czymś ciekawym w tych sterach, jak to w wojnę. Jak żeśmy poszli do klasy 4, to już było po wojnie, to tam gdzieś o tutaj prawdopodobnie, że tu wyniósł wszystkie książki i tu się ludzie dobrze uczyły z tego miejsca, byli zdolni, ale że się dobrze uczyli, bo mieli zapas książek, bo ten nauczyciel, on wiedział, że te książki pójdą na spalenie z tej naszej szkoły. A to były do 7 klasy książki nawet.

OPIS NAGRANIA:

Tytuł: Maria Wołoszyn – Wspomnienia szkolne [I poł. XX w.]

Realizacja nagrania i prowadzenie rozmowy: Tomasz Kosiek

Miejsce realizacji nagrania: Dąbrówka

Data realizacji nagrania: 03.04.2019